poniedziałek, 3 lutego 2020

Czas

M. stara się, widzę, jest inaczej, lepiej, chyba nawet tak jak chciałam. Oczywiście nieidealnie, ale złotych gór nie ma i ich nie szukam już. Zresztą to nie o to chodzi. Ale powrotu nie ma, jest inaczej, to co się wydarzyło jest wyczuwalne i chyba już zostanie. Są tematy, do których nie wracamy, bo nie potrafimy ich przegadać. Ciąży to i mnie i jemu pewnie też, ale rozmawianie o tym też niczego nie wnosi. Przeciwnie - grzebie nas głębiej i mocniej.
Może to jest właśnie cena. A może jeszcze po prostu potrzeba czasu...
Zobaczymy...