środa, 16 października 2019

Czas pokaże

Chwilowo mój organizm przywykł do tego, że jest w ciąży. Inne dolegliwości też na szczęście okazały się czym innym niż na początku się wydawały, więc aktualnie mam chwilę oddechu. Wykorzystuję ją jak mogę najlepiej. A więc mały remont w domu, przeorganizowanie, zmiana tempa i ważności.
Różne okoliczności i z mojej strony i z drugiej strony sprawiły, że długo wyczekiwane spotkanie nie doszło do skutku. W ramach "pocieszenia" umówiłam się więc na kawę z koleżanką z pracy.
Dawno się nie widziałyśmy, bo raz, że ja już miesiąc na L4, dwa, że ona właśnie wróciła z urlopu wychowawczego. Rozmawiałyśmy mailowo, telefonicznie, ale termin twarzą w twarz wciąż ciężko było dograć. Przy okazji kilka miłych rzeczy usłyszałam, że ktoś jednak w mojej pracy za mną tęskni, że klienci pytają, że szefowa "szkoda, że nie ma chmurzastej, ona by na pewno wiedziała".  No to się pochwaliłam :) Zdecydowanie miłe, ale nie o tym chciałam.
Tak rozmawiając przy tej kawie, wyszło, że mnóstwo zmian szykuje się w pracy. Jak odchodziłam mówiło się to i owo, ale to wciąż była wtedy jeszcze forma plotek. Teraz już oficjalnie wszystko się potwierdziło. Nie wygląda to dobrze. Nie wiem czy będę miała dokąd wrócić. Z jednej strony to dobrze, że teraz już wiem, bo mam czas na podjęcie różnych decyzji. Z drugiej oczywiście mnie to martwi. Co prawda nie zarabiam tam jakiś niesamowitych pieniędzy, ale ta praca zapewnia nam pewną stabilność. Szczególnie wtedy gdy mąż ma nawrót choroby i wraca z pracy z informacją, że właśnie złożył wypowiedzenie. Szkoda, że nie można wtedy złożyć też wypowiedzenia od raty kredytu, opłat, zakupów jedzeniowych itp.
Cała sytuacja daje do myślenia i pozastanawiania się, a potem podjęcia działania. Tylko co można zrobić w sytuacji, kiedy aktualnie inne sprawy wymagają większej uważności. Na wszelki wypadek odkopałam testy z niemieckiego, rosyjskiego i angielskiego. Jeszcze nie wiem czy to tylko próba zagłuszenia sumienia, że jednak COS robię, czy coś bardziej trwałego. Czas pokaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz