Nie wiem jak to możliwe, ale widać możliwe. 8 miesiąc ciąży, a tyłek zamiast się powiększyć - zmalał. Spokojnie mieszczę się w bieliznę sprzed ciąży, a czasem nawet bywa za duża. A tak liczyłam, że w ciąży urosną mi takie piękne, duże, dorodne... cztery litery. A tu masz! :)
Cycki natomiast... hmmm… mogłyby już nie rosnąć :)
Tak, wiem, że to problemy na miarę nastolatki, ale znakomicie odciągają uwagę od kręgosłupa, który boli jak diabli i tysiąca innych niedogodności, wątpliwości i strachów małych i dużych.
A tak w ogóle... zbieram komplementy... że bosko wyglądam, że brzuszek jak z katalogu, że ciąża mi służy, że rzadko się zdarza, by tak dobrze wyglądać w ciąży. Mówi się, że to co wewnątrz nas znajduje odzwierciedlenie w wyglądzie zewnętrznym. To u mnie się to jakoś całkiem rozmija. Może to dobrze. W sumie chyba wolę komplementy niż porady "cioci dobra rada".
Pamiętam jak mi dokuczaly piersi...O matulo, a wcale do jakiś dużych nie należą, a okrutnie mi doskwieraly.
OdpowiedzUsuń4 litery takie Ci się marzą, jak to teraz modne? Brazylijskie pośladki? Czy jakoś tak. Może jeszcze się uda.;))
8 miesiąc..., to już za chwilę będziecie wić gniazdko;)). Teraz to zdecydowanie z górki,)
Zawiązać buty jeszcze możesz? ;)
Może niekoniecznie brazylijskie, ale takie pół-brazylijskie czemu nie:)
UsuńA buty przezornie kupiłam na suwak :) Ale też musiałam opracować taktykę typu włożyć, zgiąć, zarzucić na drugą nogę, zasunąć itd. :)
Jejku, w ogóle miło, że tu jeszcze zaglądasz. Mnie tak strasznie rozlazły się myśli, że wpisy nijak nie wychodzą.
Bardzo przyjemnie czyta się wszystkie Twoje wpisy, szczególnie te rozległe, od razu wspomina mi się moja ciąża, a lubię wspominać ten czas okrutnie;)
Usuń:)))) A ja na swoją pupę narzekam :)))
OdpowiedzUsuńAle ten czas leci!!!! Jak szalony!!!
Uważaj na wirusy, panuje podobno grypa... Zdrowia!
Nie narzekaj, nie narzekaj! :) Podziel się :)
OdpowiedzUsuń