czwartek, 2 maja 2019

Plusy w minusach

Oczywiście całej trudnej sytuacji są też plusy. Wreszcie zobaczyłam, że z moją inteligencją nie jest niestety za dobrze. Ok, to jest akurat minus. Nikt nie lubi konfrontować się ze swoimi wadami. Ale tryliony poradników krzyczą: "zrób z wady zaletę". Ten jeden raz posłuchałam.

I okazało się, że dwadzieścia okien, które do tej pory myłam w czasie wiosennych porządków dało się umyć i ja nie przyłożyłam do tego ręki. Co tam ręki - nawet małego palca. Okazuje się, że większe zakupy też można zrobić. Nawet kolację zrobić (nad śniadaniem do łóżka jeszcze pracuję). Tak, wieczorem po takim dniu może rozboleć kręgosłup.
Można znaleźć czas tylko dla mnie. Można mnie podwieźć bez marudzenia. Można i da się ze mną rozmawiać. Po prostu MOZNA. 

Tak, to jest plus albo jak kto woli - efekt uboczny. Zmądrzałam. Mądrzeję.

3 komentarze:

  1. Zatrudniłaś sobie młodego, przystojnego, umięśnionego alpinistę - obecnie studenta- do mycia okien??? Miał rozpiętą koszulę w kratę i wykonywał akrobacje podczas gdy ty piłeś kawę?
    Czy on się zgodzi umyć moje okna w mniejszej ilości? Telefon poproszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi :) Miło mnie rozbawiłaś :) Tym razem wybrałam opcję w postaci męża. Ale następnym razem kto wie :)

    OdpowiedzUsuń